Comenius Project

Comenius Project
Portugal

Thursday, April 22, 2010

Essays, poems - environment 2 - Poland


Legenda o Janku który środowisko naturalne ocalił


                Powiadają, że cała degradacja środowiska spadła 500 lat temu na barki małego chłopca  o imieniu Janek. Jeśli wierzyć legendzie ta mała istota przyczyniła się do tego, że dziś jesteśmy w stanie oddychać czystym powietrzem, żyć w zgodzie z matką naturą i nie obawiać się o los naszej planety. Ale czy naprawdę  500 lat temu, w jednej z wielkich aglomeracji miejskich żył chłopiec, który ocalił świat ?
                 Był rok 2010 - świat pędził naprzód, naukowcy prześcigali się w coraz to nowszych odkryciach, w Internecie znaleźć można było coraz większą ilość stron na temat zanieczyszczenia środowiska, reklamy, apele - organizacje  ekologiczne  nawołujące hasłami „Ratuj Ziemię!”, „Zadbaj o swoje środowisko”, „Ziemia umiera , tylko Ty możesz jej pomóc!” - zdawały się być puste i bezcelowe, nie przynosiły żadnych efektów. Segregowanie śmieci, budowa oczyszczalni ścieków, recykling czy torby ekologiczne były jedynie nieudolna próbą wielkich koncernów handlowych jak i przemysłowych – odwrócenia skutków  błędów tworzonych lata wcześniej.
              Bohater naszej legendy Janek temat ochrony środowiska traktował tak jak wszyscy dookoła, nie przewiązując szczególnej uwagi do zbliżającego się zagrożenia. Co prawda segregował śmieci, na zakupy zabierał zieloną ekologiczną torbę, jednak robił to nie z przekonania o słuszności  lecz  z polecenia ojca, który jako ceniony naukowiec w dziedzinie biologii ubolewał nad lekceważącym stosunkiem ludzi do ochrony środowiska.
             Pod koniec roku 2010 w kraju zaczęły pojawiać się przypadki niewyjaśnionych zachorowań. Początkowe objawy niczym nie różniły się od tradycyjnej grypy, jednak po pewnym czasie doszły groźniejsze niepokojące  coraz bardziej bezradnych lekarzy. Ludzie zaczęli tracić włosy, na ich ciele pojawiały się ciemne plamy. W kraju wprowadzono zagrożenie epidemiologiczne, chorych objęto kwarantanną.
 Panujący  w kraju chaos wzrastał wraz z rosnącą z dnia na dzień liczba  chorych. Media prześcigały się w spekulacjach  dotyczących powodu epidemii. Najlepsi naukowcy podjęli badania zmierzające do wykrycia przyczyn i  znalezienia skutecznych środków na leczenie. Wśród grupy badaczy znalazł się również ojciec Janka. Wyniki badań stały się jednoznaczne, przyczyną zachorowań i śmierci ludzi były skutki zatrucia środowiska. Jedynym wyjściem w ocenie naukowców  było natychmiastowe zamknięcie fabryk i zakładów produkcyjnych które od wielu lat zatruwały środowisko, zlikwidowanie wysypisk śmieci, ograniczenie emisji spalin, co wiązało się z wyeliminowaniem większości  samochodów.
            Władze obawiając się braku zysków po zamknięciu dochodowych koncernów  przemysłowych oraz ogólnego załamania się rynku, a co za tym idzie ogólnej paniki – zabroniły ujawnienia prawdy ludzkości. Oficjalnie ogłoszono, iż przyczyną choroby jest wirus przenoszony przez dzikie zwierzęta.
            O prawdziwych wynikach badań i zagrożeniu które wciąż narastało Janek dowiedział się od ojca  tuz przed jego śmiercią.
            Załamany chłopiec długo rozważał fakt najskuteczniejszego przekazania prawdy  społeczeństwu. W tamtych czasach najbardziej sprawdzoną formą komunikacji był Internet. I tak zdeterminowany chłopiec rozpoczął na własna rękę rozpowszechnianie szokującej prawdy.
          Po wielkich trudach strona dotycząca badań naukowych ojca ujrzała światło dzienne, oszukani ludzie domagali się wyjaśnień  od rządu. Do tej pory  milczący, zastraszeni naukowcy przyznali się do zatajenia prawdziwych faktów.
           W całym kraju rozpoczęły się protesty i pikiety ludzie domagali się natychmiastowego zamknięcia fabryk, usuwania stosów śmieci, każdy  oferował pomoc w usuwaniu skutków zanieczyszczeń.
          Chłopiec nie ustawał  w apelach wszystkich do ekologicznego stylu życia, zaprzestania jazdy samochodem, ograniczenia  zbędnych opakowań, oszczędzania energii.
           I to, co kiedyś było tylko hasłami ekologów stało  się teraz nawoływaniem do ratowania życia. Wierzcie lub nie, ale ten mały chłopiec stał się bohaterem i może  to tylko dzięki jego zaangażowaniu możecie oddychać teraz czystym powietrzem, słuchając śpiewu ptaków  i czytając tę legendę.



Benita Ociepa, uczennica klasy 3, III miejsce
Liceum Akademickie w Częstochowie

No comments:

Post a Comment