Comenius Project

Comenius Project
Portugal

Thursday, April 22, 2010

Essays - tolerance, justice, friendship, responsibility 3 - Poland


Przyjaźń, tolerancja, odpowiedzialność

            Wydaje się, że w XXI wieku, w dobie elektroniki, szybkiego trybu życia oraz bezustannej pogoni za pieniądzem indywidualna jednostka zapomina o podstawowych celach naszej egzystencji. Czym bowiem byłby świat techniki, gdybyśmy nie ufali ludziom tworzącym programy komputerowe, budującym wieżowce czy sterującym samolotami? Z drugiej strony, jak wyglądałyby dzieła rąk ludzkich, gdybyśmy nie ponosili za nie odpowiedzialności? Wszystko to potwierdza fakt, iż nic nie może powstać ani istnieć bez określonych zachowań.

            Przyjaźń. Mówi się o niej bardzo często. Równie często nadużywa się także tego określenia, nazywając przyjacielem dopiero co poznaną osobę. Zastanawiałem się nad moim własnym wytłumaczeniem tego terminu. Postanowiłem rozważyć i przeanalizować niektóre wypowiedzi dotyczące przyjaźni. Zacząłem od „Biblii”. W księdze Koheleta znalazłem wypowiedź: „Lepiej jest dwóm niż jednemu. Gdy upadną, jeden podniesie drugiego. Lecz samotnemu biada, gdy upadnie, a nie ma drugiego, który by go podniósł.” (K. Koheleta 4,9.10 „Biblia Tysiąclecia”). Dobrze jest mieć kogoś, z kim można dzielić się wzlotami i upadkami. Kogoś zaufanego i szczerego. Prawdziwy przyjaciel zawsze nam pomoże i zrobi wszystko, by podnieść nas gdy upadniemy. Pewne przysłowie nigeryjskie mówi: „prawdziwego przyjaciela trzymaj obiema rękami”. Przyjaciel to skarb, więc powinniśmy traktować go jak nasz prywatny skarbiec złota. Nie możemy pozwolić, by odszedł przez naszą własną głupotę i nieuwagę. Często nie doceniamy roli, jaką odgrywa prawdziwy przyjaciel w naszym życiu. Moim zdaniem dzieje się tak, ponieważ działa on dyskretnie. Jest z nami wtedy, gdy tego potrzebujemy.
Przyjaźń powinna być jednym z fundamentów, na których zaczynamy stawiać mury własnego, dorosłego życia.

            Tolerancja. W ostatnim czasie jest bardzo „modnym” terminem. Dużo mówi się o tolerancji lub raczej jej braku. Zacznijmy więc od etymologii tego słowa. Pochodzi ono od łacińskiego słowa „tolerare”, czyli „znosić”, „wytrzymywać”. Oznacza więc cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności.
Każdy z nas jest inny. Jest to normalne. Inaczej wyglądamy, inaczej się zachowujemy, mówimy w innych językach, dzielą nas kolory skóry, mamy odmienne poglądy i zainteresowania. Zastanówmy się przez chwilę jak wyglądałby nasz świat, gdybyśmy wszyscy nagle stali się tacy sami. Myślę, że byłby to koszmar. Różnimy się od siebie, co wcale nie znaczy, że jesteśmy gorsi. Każdy z nas rodząc się otrzymał prawo do bycia sobą. Nie starajmy się w żaden sposób ograniczać wolności prywatnej (pomijając skrajne przypadki takie jak naruszenie prawa). Należy choć przez chwile użyć naszej inteligencji emocjonalnej i empatycznie wcielić się w rolę osoby, którą krzywdzimy słowem lub czynem, za to, że jest nie stara się udawać kogoś kim nie jest. Nie ma to bowiem żadnego sensu.
Wraz z upływem lat, pojęcie tolerancji jest coraz częściej używane w środkach masowego przekazu, co wpływa na większą część społeczeństwa, działając podświadomie na odbiorców. Mimo wszystko uważam, iż poziom tolerancji w Polsce jest stanowczo za niski. Chcąc zmieniać świat powinniśmy zacząć od samych siebie. Praca u podstaw ma sens.

            Odpowiedzialność. Często słyszymy z ust rodziców i opiekunów, że powinniśmy zachowywać się „odpowiedzialnie”. Co to właściwie znaczy? Czy młody człowiek potrafi zachowywać się odpowiedzialnie? Co świadczy o odpowiedzialności? Postaram się odpowiedzieć na te pytania. Moim zdaniem być odpowiedzialnym to ponosić wszystkie konsekwencje swoich czynów. Wszystko co robimy niesie za sobą skutki. Albo pozytywne, albo negatywne. W porządku jest, gdy następstwa naszych czynów zadowalają nas i osoby w naszym otoczeniu. Problem jednak tworzy się, gdy niespodziewanie wszystko obraca się przeciwko nam. Wtedy najczęściej uciekamy się do kłamstwa lub podstępu. Odpowiedzialność natomiast to zmierzenie się z problemem. Nie ucieczka, a poszukiwanie rozwiązania. Świadczy to o naszej psychicznej dojrzałości. Dojrzałość bowiem, to nie osiągnięcie określonego wieku a zachowywanie się zgodnie z przyjętymi normami moralnymi i etycznymi.
Odpowiedzialność za swoje czyny jest pierwszym szczeblem drabiny prowadzącej do dorosłości. Nieco wyżej znajduje się odpowiedzialność za drugą osobę. Nie decydujemy wówczas tylko o sobie, ale musimy pamiętać, że ktoś na nas polega, liczy na to, że podejmiemy konkretną decyzje oraz że będzie ona właściwa. Antoine de Saint-Exupéry wypowiedział piękne słowa:być człowiekiem to właśnie być odpowiedzialnym”. Bądźmy więc ludźmi i odpowiadajmy za swoje czyny! O ile przyjemniej żyłoby się ze świadomością, że zachowaliśmy się najlepiej jak mogliśmy w trudnej sytuacji?

            Mimo, iż ludzie żyją coraz szybciej i szybciej w świecie pozornie ogarniętym rządzą pieniądza, to przekonałem się niejednokrotnie, że istnieją ludzie wrażliwi, dla których bycie człowiekiem stoi na piedestale. Co nam po wartościach materialnych skoro nie potrafimy docenić tego kim jesteśmy i kto nas otacza? Przez poznanie samego siebie poznajemy świat. Wszystkie wybitne postacie w różnych częściach świata wiedziały, że są indywidualnymi, wspaniałymi i mądrymi jednostkami, które zasługują na szacunek innych. Szanujmy więc i bądźmy szanowani.            
Nasze człowieczeństwo jest oparte na wielu wartościach moralnych. Nie zapominajmy o nim, szczególnie teraz, gdy jest nam najbardziej potrzebne.

 
Bartłomiej Ryś, klasa 2
Liceum Akademickie w Częstochowie

No comments:

Post a Comment